Metoda na powtórkę? Przedstawić epokę za pomocą najważniejszych dla niej pojęć! Zrozumieć, zapamiętać, skojarzyć z potrzebnymi tekstami kultury. Nasz pojęciownik to zbiór najważniejszych terminów i najlepszy przewodnik.

Oświecenie

Nazwa
Nadana epoce już przez ówczesnych myślicieli. To oni pisali o sobie i swych koncepcjach jako o oświeconych. Metafora światła pojawiała się często w licznych sporach i polemikach tych czasów. Stosującym tę przenośnię niemal zawsze chodziło o odcięcie się od poprzedniej epoki, zaznaczenie przełomowej różnicy między światopoglądami baroku i nowych czasów. Jakie to było światło? Po pierwsze, ogólnie światło nowej epoki, następującej po pogardzanym wówczas i wyszydzanym „ciemnym” baroku. Po drugie, światło rozumu, wiedzy i humanizmu, przeciwstawiane „ciemnemu zabobonowi” czasów dawnych i… religii. Po trzecie, światło klasycystycznej, przejrzystej i harmonijnej poetyki, konfrontowanej z mrocznym obrazowaniem i ekscytującą, lecz udziwnioną wyobraźnią twórców baroku. Po czwarte, światło ideałów Wielkiej Rewolucji Francuskiej, wolności, równości i braterstwa, przeciwstawiane mrokom absolutyzmu i ustroju monarchicznego. Nazwa oświecenie przyjęła się zatem już w czasie trwania epoki – i później raczej nie była kwestionowana.
Bardzo długo oświecenie przedstawiano jako epokę dobrą i wartościową w przeciwieństwie do ciemnego i niezrozumiałego baroku. Dopiero w wieku XX pojawiło się wśród badaczy przekonanie, że podział na epoki „zacofane”, średniowiecze i barok, oraz rozumne, renesans i oświecenie, jest sztuczny.

Czas
Najważniejsze zainteresowania epoki skupiają się wokół ideałów rozumu i logiki przeciwstawianych zmysłom i wierze. Nie bez racji oświecenie określano czasem jako wiek rozumu lub wiek filozofów. Zwłaszcza ci ostatni są w omawianym okresie niezwykle liczni i twórczy. Oświecenie to także czas początków nowoczesnej nauki. To wówczas powstają pierwsze maszyny parowe, przędzalnicze i prasy hydrauliczne. To wtedy też rozpoczynają się pierwsze poważne eksperymenty z energią elektryczną i gazami. Ich efektem jest skonstruowanie baterii elektrycznej, piorunochronu i, pośrednio, balonu. Upowszechnia się edukacja. Niemal wszystkie ważniejsze państwowości dokonują radykalnych reform oświaty, unowocześniając swoje szkoły i dostosowując programy do wymogów nowej nauki, między innymi przez wprowadzenie przedmiotów przyrodniczych, dawniej niechętnie traktowanych przez Kościół. Powoli zaczyna się formowanie gospodarki przemysłowej – maszyny skonstruowane przez genialnych wynalazców znajdują zastosowanie w manufakturach, które stopniowo stają się fabrykami. Z kolei w historii politycznej najmocniej zaznaczyła się pierwsza w dziejach prawdziwa rewolucja – Wielka Rewolucja Francuska, w trakcie której doszło do likwidacji monarchii i zastąpienia jej przez rewolucyjny system republikański, w całości umotywowany przez oświeceniową filozofię i myśl polityczną.

Ramy czasowe epoki w Europie Zachodniej śmiało można zawęzić do wieku XVIII, z tym jednak że w pierwszym dwudziestoleciu nie mamy jeszcze do czynienia z oświeceniową filozofią, lecz tylko z powszechnym nawrotem do klasycyzmu wśród artystów. Z kolei koniec epoki pokrywa się z czasami napoleońskimi, uważanymi za historyczny przełom między oświeceniem i romantyzmem. Historycy za datę końcową oświecenia uważają na ogół zakończenie kongresu wiedeńskiego w roku 1815.

Oświecenie polskie dzieli się na trzy zasadnicze okresy.

  • Wczesne oświecenie, za panowania Augusta III Sasa, mniej więcej od roku 1740 do połowy lat sześćdziesiątych XVIII w. Pojawiają się pierwsze projekty polityczne w duchu oświecenia, działa Stanisław Konarski, powstają Collegium Nobilium i Biblioteka Załuskich.
  • Rozkwit oświecenia, czasy stanisławowskie, od połowy lat sześćdziesiątych (koronacja Stanisława Augusta Poniatowskiego miała miejsce w roku 1763) do III rozbioru Polski w roku 1795. Czas rozwoju sztuki i literatury, działalności Krasickiego, Staszica i Kołłątaja. A jednocześnie finał historii Rzeczpospolitej Obojga Narodów i ostatnie próby jej ratowania, z Konstytucją 3 maja na czele.
  • Schyłek oświecenia, klasycyzm postanisławowski, od roku 1795 do lat trzydziestych XIX w. Koniec niepodległości, twórczość – raczej słaba – epigonów oświecenia, w ostatnich latach tego okresu nakładająca się na wystąpienia pierwszych polskich romantyków.

Ateizm, deizm

Dwa specyficzne stanowiska dotyczące kwestii istnienia Boga. W oświeceniu bardzo chętnie podważano prawdy wiary i religii, wyśmiewając ich irracjonalizm i niemożność badania empirycznego. Przytaczano też ponure przykłady z historii Kościoła – jako dowody na zbrodniczą rolę religii w życiu społecznym. Same zaś dogmaty oświeceniowi myśliciele, łącznie z arcybiskupem Ignacym Krasickim, traktowali z przymrużeniem oka, nierzadko formułując koncepcje bardzo radykalne.

Najbardziej radykalną z nich jest ateizm, zakładający, że nie istnieje żaden Bóg. Ateizm towarzyszył filozofii materialistycznej, wykazując, że pochodzenie człowieka i przyrody jest naturalne. Jego najbardziej znanym oświeceniowym głosicielem był Paul Holbach.

Deizm z kolei to koncepcja nieco bardziej umiarkowana. Wyznawali ją między innymi Wolter i Denis Diderot. Ich zdaniem Bóg czy jakaś inna Istota Najwyższa istnieje wprawdzie, ale jej rola ograniczyła się do stworzenia świata. Wolter porównał Boga do zegarmistrza, który zbudował niezwykle skomplikowany mechanizm zegara, nakręcił go i zostawił. Świat jest zatem pozostawiony samemu sobie – i tylko od ludzi zależy to, jak będzie wyglądał. Ulubionym zaś dowodem deistów na to, że Bóg jednak istnieje, była złożoność świata. Tu znowu podpierano się przekonaniem, że ów niezwykły „mechanizm” musiał kiedyś nakręcić jakiś „Zegarmistrz”.

Dydaktyzm i utylitaryzm

Obydwa te wiążące się ze sobą pojęcia mają duże znaczenie dla twórczości oświeceniowej. Mają też charakter swoistych przykazań, którymi kierowali się klasycystyczni twórcy.

Utylitaryzm to nic innego jak użyteczność literatury i sztuki. Dzieło utylitarne to takie, które jest pożyteczne – służy jakiemuś celowi politycznemu lub społecznemu, przyczynia się do poprawy ludzkiego losu czy obyczajów. Może więc na przykład nieść zbawienne, zdaniem autora, przesłanie polityczne. Może też wyszydzać wady, przywary społeczne – być satyrą, która odstręczy czytelnika od szkodliwych nałogów lub upodobań. Jednym słowem, ma służyć nie tylko do czytania. Ma też wskazywać drogi poprawy rzeczywistości. Utylitaryzm artystyczny ma swe źródła w utylitaryzmie etycznym. Twórca tego ostatniego, David Hume, uznał, że gwarantem ludzkiego szczęścia jest takie działanie, które jest pożyteczne, i tylko takie. Jedynie ono też ma wartość.

Z zasadą utylitarności czy utylitaryzmu literatury oświeceniowej wiąże się także kwestia jej dydaktyzmu. Literatura ta ma bowiem ulepszać nie tylko świat, ale i czytelnika – ucząc go. Nie chodzi tu jednak o naukę matematyki czy chemii, choć wierszowane podręczniki były wówczas bardzo popularne. Idzie raczej o kształtowanie określonych postaw światopoglądowych i politycznych – uczenie czytelnika oświeceniowych ideałów i pokazywanie wzorców. A przy okazji o oduczanie wszelkich wad, a także postaw zdaniem autora przestarzałych, zacofanych, oraz wyprowadzanie ze zgubnych nałogów. Realizując cele dydaktyczne literatury, stosowano często – jak Krasicki w bajkach i satyrach – zasadę: uczyć, bawiąc. Prócz tego jednak nie stroniono od sposobów bezpośrednich. Na przykład – na ogół cokolwiek belferskich – wykładów do czytelnika, znajdujących się w obrębie tekstu literackiego takiego jak powieść czy powiastka filozoficzna.

Zjawiska pokrewne:
pozytywizm warszawski, socrealizm.

Przykłady literackie:
Wstęp do bajek oraz Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki Ignacego Krasickiego; Kandyd Woltera, Kubuś Fatalista i jego pan Denisa Diderota.

Empiryzm

Pogląd, który, podobnie jak racjonalizm, wywodzi się z XVII stulecia. Początkowo koncepcja ta pozostawała w sprzeczności z racjonalizmem. Twórca empiryzmu, Francis Bacon, uważał bowiem, że to właśnie doświadczenie (w grece: empeiría) i obserwacja są prawdziwymi i dokładnymi metodami poznawania rzeczywistości. A skoro one, to nie rozum – stąd początkowy rozdźwięk między obydwiema koncepcjami.

W XVIII w. jednak zapomniana już idea empiryzmu rozpoczęła swoje drugie życie. Wskrzesił ją John Locke, który uznał, że każde ludzkie poznanie ma charakter empiryczny. Ludzki umysł, jego zdaniem, w chwili narodzin jest niby czysta, biała tablica (łacińskie tabula rasa), na której dopiero w trakcie życia zapisywane są doświadczenia i ich efekty. Uznał także, że „żadna ludzka wiedza nie może wyjść poza doświadczenie”. Locke pogodził empiryzm z racjonalizmem – twierdząc, że wszelkie doświadczenia wchodzą w zakres naszej wiedzy za pośrednictwem rozumu, który dokonuje ich selekcji. Empiryzm Locke’a miał ogromne znaczenie dla rozwoju nauki. Wielką rolę przyznawał obserwacji, zmuszając jednocześnie do starannej analizy jej wyników. A selekcja danych i ich interpretacja to podstawy większości metod naukowych. W oświeceniu idee empiryczne przybierały także formy skrajne: Jean d’Alembert twierdził na przykład, że wszystko to, czego nie da się zbadać dzięki doświadczeniu o udokumentowanych wynikach, nie istnieje.

Zjawisko pokrewne:
pozytywizm filozoficzny.
Przykłady literackie:
Kandyd Woltera; Bajki Ignacego Krasickiego.

Encyklopedia

Chodzi, rzecz jasna, nie o encyklopedię jako jedną z wielu książek określonego typu, lecz o całą szeroko zakrojoną akcję i atmosferę, jaka towarzyszyła powstawaniu jednej z nich. Idzie o Wielką encyklopedię francuską, powstałe w drugiej połowie XVIII w. dzieło komitetu najwybitniejszych myślicieli Europy. Sama idea nie była nowa. Już od średniowiecza bowiem pojawiały się koncepcje zebrania całej wiedzy ludzkości w jedną wielką księgę. W czasach baroku do użytku weszły rozmaite słowniki o dość ogólnym charakterze; przykładem słynny wówczas Słownik historyczny i krytyczny Pierre’a Bayle’a z końca XVII w. W Polsce powstały tak zwane Nowe Ateny księdza Benedykta Chmielowskiego, dzieło niezwykle prymitywne, ze słynną definicją „koń – jaki jest, każdy widzi”.

Na tle tych koncepcji pomysł Francuzów – początkowo Denisa Diderota i Jeana d’Alemberta – wyglądał naprawdę imponująco. Przed encyklopedią, którą redagowali, postawili trzy zadania. Po pierwsze, miała skupiać w sobie absolutnie całą ówczesną wiedzę, i to zgodną z wynikami najnowszych i najdokładniejszych badań. Po drugie, miała być dziełem zbiorowym najwybitniejszych specjalistów epoki – każdym hasłem miał się zajmować odpowiedni profesjonalista o światowej sławie; to różniło ją od wcześniejszych encyklopedii, pisanych na ogół przez jednego autora. Po trzecie, miała być napisana zgodnie z założeniami oświeceniowego racjonalizmu i wolnomyślicielstwa. Diderot i d’Alembert zebrali wokół swego projektu ludzi naprawdę wybitnych. Przyłączyli się do nich Wolter, Monteskiusz, Jan Jakub Rousseau. Całe to towarzystwo zwykło się określać mianem encyklopedystów. Krąg autorów encyklopedii był organizacją nie tylko wydawniczą, ale i polityczną. Rozmowy toczone przez tych panów i ich wzajemne układy miały ogromny wpływ na kształtowanie się światopoglądu politycznego Francuzów, a pośrednio także Europejczyków. Prócz tego zaś encyklopedyści rozpoczęli delikatne gry z francuskim dworem – z jednej strony po to, by zyskać wpływy i sponsora, z drugiej zaś – by uchronić swoje dzieło przed cenzurą. Obydwa te powody sprawiły, że do pracy nad księgą zaproszono także osobników niezbyt przygotowanych, za to wpływowych, mających odpowiednie znajomości. Przydało się to dość szybko. Opublikowanie bowiem przez ateistę i libertyna Denisa Diderota takich haseł jak „wiara” i „chrześcijaństwo” – w których bynajmniej nie znajdziemy szczególnego szacunku dla obu tych kwestii – wprawiło w istny amok przedstawicieli kleru i konserwatystów. Tylko znajomości uchroniły dzieło przed konfiskatą.
W latach 1751-1782 ukazało się 17 tomów encyklopedii, liczących łącznie ponad 16 000 stron. Ponadto ukazała się spora liczba rozmaitych suplementów i indeksów do dzieła.

Klasycyzm

Określenie wielkiego prądu artystycznego, którego trwanie nakłada się aż na kilka epok literackich. Ideały sztuki klasycystycznej nawiązują w prostej linii do antycznego rozumienia działalności artystycznej. W sztuce klasycystycznej ważne są takie zasady, jak mimesis – naśladowania rzeczywistości, decorum – ścisłego dostosowania stylu do treści utworu; umiar i harmonia obrazowania; upodobanie do ścisłego przestrzegania wymogów formalnych. W literaturze klasycystycznej obowiązywała normatywna poetyka – ścisły, spisywany na różne sposoby, zbiór reguł dotyczących pisania dzieł, od którego nie wolno było odstępować. Aby być dobrym literatem, należało ściśle się doń stosować. Najbardziej znane poetyki antyczne to te pióra Arystotelesa i Horacego. Z kolei w XVII w. powstała poetyka autorstwa Nicolasa Boileau, niezwykle popularna wśród oświeceniowych klasycystów.

Jedną z podstawowych reguł klasycyzmu była zasada odpowiedniości stylu (słownictwa, składni, typu wiersza) do treści. W myśl tejże styl utworu należało dopasować do jego treści i formy. Odwołując się do antycznego rozróżnienia dokonanego między innymi przez Wergiliusza, stosowano podział na następujące trzy style:

  • styl wysoki – bogaty w figury retoryczne, patetyczny, wzniosły, obrazowy, stosowany w odzie, hymnie, eposie rycerskim, tragedii – dziełach o bohaterach i wzniosłych ideach; przykład – Hymn do miłości ojczyzny Ignacego Krasickiego;
  • styl średni, od Georgików Wergiliusza określany jako georgiczny – umiarkowany, stonowany, stosunkowo oszczędny, oparty na prostocie i precyzji obrazowania, stosowany w elegii, sielance, poemacie opisowym; przykład – Sofiówka Stanisława Trembeckiego;
  • styl niski, od Bukolików Wergiliusza określany jako bukoliczny – prosty, nieobfitujący w chwyty retoryczne, oszczędny w środki obrazowania, czasem nawiązujący do języka potocznego, stosowany w poemacie heroikomicznym, bajce, satyrze, komedii; przykłady – Monachomachia i Bajki Ignacego Krasickiego.

Niezmiernie ważna dla ówczesnych klasycystów była, także sformułowana w starożytności przez Arystotelesa, zasada mimesis, naśladowania natury. Idzie w niej o to, by w utworze literackim nie wykraczać poza granice prawdopodobieństwa opisu, lecz opisywać świat znany i uznany. Nie oznacza to jednak, że nie wolno poruszać tematyki mitologicznej. Mitologia to jednak dla klasycystów element świata uznanego.

Istotne były także reguły obowiązujące w klasycznym dramacie – antyczna reguła trzech jedności: czasu, miejsca i akcji, a także ścisły podział na tragedię i komedię.
Klasycyzm to nurt bardzo istotny dla literatury pośredniowiecznej – po renesansowym nawrocie do norm antycznych utrzymywał się długo i bez większych przeszkód współtrwał z barokiem, by w oświeceniu przeżyć kolejny swój rozkwit. W wieku XIX poszedł w zapomnienie, by, w zmienionej formie, jako neoklasycyzm, powrócić w wieku XX.

Zjawiska pokrewne:
renesans; siedemnastowieczny klasycyzm francuski; dwudziestowieczny neoklasycyzm – twórczość Thomasa Stearnsa Eliota, Ezry Pounda, Czesława Miłosza, Zbigniewa Herberta.

Przykłady literackie:
reprezentująca wszystkie trzy style twórczość Ignacego Krasickiego; twórczość Tomasza Kajetana Węgierskiego; Powrót posła Juliana Ursyna Niemcewicza – komedia klasycystyczna.

Konstytucja

Zbiór obywatelskich praw i obowiązków oraz najważniejszych zasad, zgodnie z którymi funkcjonują władze państwa i ustalane są wszystkie inne przepisy. Jeszcze w wieku XVIII coś takiego było zupełną nowością. Do tej pory bowiem o działalności danego państwa decydował na ogół jego władca, niekiedy ograniczony przez kilka prastarych przepisów. Z kolei w krajach, w których, tak jak w Polsce, decydującą rolę miał parlament, i tak nie istniał nadrzędny dokument prawodawczy, ustalający wszelkie podstawowe reguły funkcjonowania państwa.

W wieku XVIII doszło do spisania trzech pierwszych nowoczesnych konstytucji. Za każdym razem nastąpiło to w okolicznościach dramatycznych. Za każdym razem też chodziło o całkowitą zmianę zasad funkcjonowania państwa. We Francji konstytucję uchwalono po rewolucji. Sankcjonowała ona demokratyczny porządek po obaleniu monarchii. W Stanach Zjednoczonych – niedługo po utworzeniu tej państwowości i wyzwoleniu się spod władzy Imperium Brytyjskiego. W Polsce – 3 maja 1791 r., w momencie zupełnego załamania się władzy państwowej, tuż przed ostatecznym upadkiem Rzeczypospolitej. Ponadto w każdym z tych krajów odbywało się to w trakcie gry o najwyższą stawkę – o być albo nie być danej państwowości. Francja zmagała się z wszystkimi europejskimi armiami naraz, Polska miała na karku trzy największe z nich, a Stany Zjednoczone – potęgę Anglii. Tak naprawdę tylko jednej z tych konstytucji pisany był dłuższy żywot – tej amerykańskiej, która z poprawkami obowiązuje do dziś. Konstytucje francuska i polska natomiast nigdy nie zostały do końca wprowadzone w życie. Pierwsza została milcząco zawieszona do czasu unormowania się sytuacji, a kiedy do władzy doszedł Napoleon, po prostu ją unieważniono. Wprowadzenie drugiej zostało przerwane przez wojnę domową z jej przeciwnikami, połączoną z interwencją zbrojną Rosji.

Wszystkie trzy konstytucje opierały się na Monteskiuszowskim podziale władzy na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Wszystkie gwarantowały podstawowe swobody obywatelskie. Ta polska jednak zawężała prawo wyborcze do szlachty i bogatszych mieszczan. Konstytucje polska i amerykańska przewidywały stosunkowo silne uprawnienia władzy wykonawczej: amerykańska prezydenta, a polska króla. Ustrój zapowiadany przez konstytucje USA i Francji można określić jako republikańską demokrację, ten zapowiadany przez polską ustawę zasadniczą – jako stosunkowo silną monarchię parlamentarną.

Liberalizm

Doktryna polityczno-ekonomiczna, sformułowana przez Anglika Adama Smitha. Po długich badaniach procesów ekonomicznych doszedł on do wniosku, że stan gospodarki i dobrobyt całego państwa zależą nie od działań władców, ale od wolnej i nieskrępowanej działalności poszczególnych jednostek. Zdaniem Smitha oznacza to, że państwo powinno stworzyć warunki dla rozwoju przedsiębiorczości, przede wszystkim uznając wolność ekonomiczną swoich obywateli i ich prawo własności. Po drugie jednak państwo nie powinno interweniować w gospodarkę – bo to także blokuje rzeczoną wolną działalność jednostek, ograniczając rozwój gospodarczy. Jednym słowem władze państwowe nie powinny ani pomagać, ani przeszkadzać wolnemu rynkowi, którego prawa, zdaniem ekonomisty, doskonale pozwalają na rozwój przedsiębiorczości.
Liberalizm Smitha stał się jednym ze sztandarowych haseł dziewiętnastowiecznego mieszczaństwa oraz podstawą współczesnego liberalizmu ekonomicznego i politycznego.

Zjawiska pokrewne:
zasady dziewiętnastowiecznego mieszczaństwa; dziewiętnastowieczny liberalizm ekonomiczny; współczesny liberalizm polityczny i ekonomiczny.

Maltuzjanizm

To z kolei oświeceniowa teoria demograficzna, czyli dotycząca przyrostu naturalnego. Angielski badacz Thomas R. Malthus opracował koncepcję, zgodnie z którą wzrost liczby ludności na świecie następuje w porządku geometrycznym, a wzrost liczby żywności w porządku arytmetycznym. Oznacza to, że liczba ludzi rośnie znacznie szybciej. Nadejdą więc czasy, gdy żywności zwyczajnie zabraknie – i nie będzie skąd jej wziąć. Wniosek? Należy ograniczyć przyrost naturalny. Malthus zwracał uwagę na to, że w przeciwnym wypadku przyrost ten ograniczy się sam – na skutek klęsk głodu, wojen, epidemii i innych okropności. Zamiast tego lepiej byłoby, zdaniem badacza, po prostu ograniczyć rozmnażanie się ludzi. To pierwszy w dziejach wypadek, by poważny naukowiec uznał ludzką płodność za coś niebezpiecznego. Do tej pory, w tradycyjnym obrazie świata, rozmnażanie się było jednym z najważniejszych obowiązków człowieka. Malthus dowodził, że obowiązek ten pociągać może za sobą ponure konsekwencje. Jego argumenty przytaczali później zwolennicy kontroli urodzin, za którą zresztą opowiadał się także sam Malthus.

Zjawiska pokrewne:
kampanie na rzecz antykoncepcji; współczesne próby rozwiązania problemów Trzeciego Świata.

Materializm

To pogląd zakładający jednolitość istoty świata. W przeciwieństwie do powszechnych przed wiekiem XVIII rozwiązań dualistycznych – dzielących rzeczy na świat ducha i materii – materializm jest poglądem monicznym. W myśl tego poglądu istnieją tylko rzeczy i zjawiska materialne i nic poza tym. Materialista zatem zaśmieje się kpiąco na wzmiankę o duszy lub innych zjawiskach metafizycznych albo też powie, że i one są… materialne! Człowiek jawi mu się jako istota biologiczna, organizm o określonych potrzebach i funkcjach, doskonale wpisujący się w ogólną, materialną strukturę świata. W 1748 r. Julien Offray de La Mettrie ogłosił traktat Człowiek maszyna – manifest materializmu oświeceniowego. Tytuł dzieła doskonale zapowiada jego treść. De La Mettrie z uporem dowodzi w nim materialności wszelkiego istnienia.

Zjawiska pokrewne:
pozytywizm filozoficzny; materializm Marksa; filozoficzna szkoła lwowsko-warszawska.

Racjonalizm

Pojęcie – klucz do epoki. W znaczeniu ogólnym określa koncepcję dotyczącą możliwości ludzkiego poznania, która zakłada, że jedyną skuteczną drogą tegoż jest rozumowanie. Ludzki umysł ma być, zdaniem racjonalisty, jedynym obiektywnym i godnym zaufania narzędziem poznawania świata. Nie wolno ufać niczemu innemu – ani zmysłom, ani wierze, ani intuicji. Jest wiele typów racjonalizmu, różniących się zarówno od swego pierwowzoru, racjonalizmu kartezjańskiego, jak i od swoich filozoficznych następstw: racjonalizmu pozytywistycznego i neopozytywistyczngo. Ten oświeceniowy jest tylko jednym z owych typów.

Kartezjusz, filozof żyjący w okresie baroku we Francji, zajmujący się badaniem typowo barokowych problemów metafizycznych, doszedł do przekonania, że ludzki umysł jest jedynym stałym punktem oparcia w pełnym sprzeczności, nieskończonym i niezrozumiałym świecie. Rozum miał być, według niego, nie tyle narzędziem do opanowywania tegoż świata, ile bronią przed jego niebezpieczeństwami i iluzjami, które w nim na nas czyhają. Słynne „Cogito, ergo sum” – „myślę, więc jestem” – to nie dumny manifest ludzkiej potęgi, lecz wypowiedziane z ulgą przekonanie, że mamy choć jeden dowód na to, iż jesteśmy, istniejemy.

Racjonalizm oświeceniowy jednak, w ujęciu d’Alemberta, Woltera czy Diderota, to już zupełnie co innego. To wiara w nieograniczone możliwości człowieka i ludzkości. To głębokie przekonanie, że ścisłe i nieskrępowane rozumowanie jest sposobem na rozwiązanie wszystkich problemów człowieka. Filozofia oświecenia umieszcza rozum w punkcie centralnym. Wszystko zaś, czego się nim objąć nie da, odrzuca jako wytwory wyobraźni czy kościelnej indoktrynacji. Sam rozum natomiast staje się obiektem szczególnego kultu. Francuscy rewolucjoniści kultem rozumu chcieli zastąpić wszystkie „zabobonne i zacofane” religie chrześcijańskie.

Zjawiska pokrewne:
humanizm renesansowy; barok i kartezjanizm; racjonalizm pozytywistyczny i neopozytywistyczny z początku wieku XX.
Przykłady literackie:
Kubuś Fatalista i jego pan Denisa Diderota; Podróże Guliwera Jonathana Swifta; Bajki Ignacego Krasickiego; Powrót posła Juliana Ursyna Niemcewicza.

Przykłady pozaliterackie:
projekt budowy Mauzoleum Newtona, rozwój edukacji i kult wiedzy, powstawanie bibliotek i akademii naukowych oraz Wielkiej encyklopedii francuskiej.

Rewolucja francuska

Zjawisko bez precedensu w dziejach. Siłowe obalenie władzy królewskiej przez parlament, zakończone uchwaleniem plebejskiego ustroju republikańskiego. Rewolucja zaczęła się w roku 1789 jako próba uzyskania przez szlachtę jakiegokolwiek wpływu na władzę, którą dzierżył, rządzący twardo, według wzorców absolutystycznych, Ludwik XVI. Skończyła się jako całkowite obalenie ustroju absolutystycznego, masakra rodziny królewskiej, szlachty i kleru przez plebs oraz mieszczaństwo, zwane we Francji stanem trzecim. Dokonana została w myśl oświeceniowych ideałów i koncepcji politycznych. Jej zwolennicy cytowali Woltera i Diderota. Opracowując konstytucję, zastosowali Monteskiuszowską koncepcję trójpodziału władzy. A na sztandarach rewolucji wypisano hasła: liberté, egalité, fraternité, czyli wolność, równość, braterstwo. Początkowo rewolucjoniści starali się wcielać w życie te ideały. Później, aby opanować sytuację, stosowali terror i dokonywali masowych mordów. Triumfy święcił więc tymczasem inny wynalazek rewolucji – gilotyna. Stopniowo też sytuacja we Francji zmierzała w stronę dyktatury. Dyktatorem został Maksymilian Robespierre. Sprzyjały temu wydarzenia międzynarodowe. Wszystkie monarchie Europy rozpoczęły zdecydowane działania przeciwko rewolucjonistom – po to, by coś podobnego nie przydarzyło się także poza Francją. W roku 1794 obalono Robespierre’a. Jego miejsce szybko jednak zajął kolejny dyktator, o jeszcze większych ambicjach. Był nim Napoleon Bonaparte.
Rewolucja francuska to najwyraźniejszy symbol ciosu, jaki dawnym tradycjom zadało oświecenie. Nowe koncepcje filozoficzne podważały niemal wszystkie podstawy dawnego systemu wartości. A to musiało się zakończyć jego ostatecznym upadkiem. To, co jeszcze jakiś czas temu było nie do pomyślenia, w czasie rewolucji stało się rzeczywistością. Okazało się, że plebs i mieszczaństwo mogą rządzić wielkim krajem, „usunąwszy” uprzednio klasy wyższe. Myśl ta na trwałe zagościła w świadomości politycznej Europejczyków.

Sarmata oświecony

Pojęcie, które często pojawiało się w publicystyce i myśli politycznej polskiego oświecenia. Oznaczać miało pogodzenie ideałów siedemnastowiecznego sarmatyzmu z politycznymi i kulturowymi koncepcjami wolnomyślicielstwa.

Sarmatyzm to rozpowszechniony wśród szlachty polskiej pogląd zakładający jej wyjątkowość, motywowaną pochodzeniem od mitycznego starożytnego plemienia Sarmatów. A poza tym określony styl życia i bycia: hojność, pańskość, rycerski honor, kontusze i szable, piękne polowania i barwne imprezy, ale także pijaństwo, prymitywizm, zaściankowość i kołtuństwo. Ponadto – ideologiczna podstawa do utwierdzania się w przekonaniu o słuszności, wyjątkowo nieskutecznego w Polsce, systemu władzy.

Program naprawczy oświeceniowych reformatorów miał na celu przekształcenie Polski w kraj względnej równowagi między stanami i wzmocnienie władzy królewskiej. Jednocześnie olbrzymią wagę przywiązywano do spraw kultury i edukacji – te zaś szlachecki Sarmata zwyczajnie lekceważył. Działacze oświecenia zaczęli więc od wielkiej kampanii wyszydzania i obrzydzania szlachcie wszystkiego, co wiąże się z sarmatyzmem. Śmiano się ze szlacheckiej obyczajowości, szlachcica kontuszowego przedstawiając jako pijanego gbura o ilorazie inteligencji ameby. Czynili tak zwłaszcza dramaturdzy, na przykład Józef Bielawski w Natrętach i Franciszek Zabłocki w Sarmatyzmie.

Szybko jednak okazało się, że kampania ta, zamiast zachęcać szlachtę do zmiany stylu bycia, zniechęcała ją raczej do oświeceniowych pisarzy. Nastąpiła zatem zmiana strategii: Staszic i Niemcewicz w obyczajowości sarmackiej zaczęli poszukiwać prawdziwych wartości, jednocześnie nadal piętnując związane z nią wady, zaściankowość i przesądy. Stworzono koncepcję Sarmaty oświeconego – szlachcica wiernego pięknym tradycjom, noszącego osławiony kontusz i zajmującego się swoim majątkiem, a zarazem idącego z duchem czasu, popierającego reformy, zaangażowanego w politykę, otwartego na wiedzę i sztukę.

Przykłady literackie:
Powrót posła Juliana Ursyna Niemcewicza; Żale Sarmaty nad grobem Zygmunta Augusta Franciszka Karpińskiego.

Sentymentalizm

Drugi po klasycyzmie prąd literacki oświecenia. Odegrał ważną rolę w późniejszym ukształtowaniu się światopoglądu romantycznego. Jego nazwa wywodzi się od tytułu powieści Lawrence’a Sterne’a z roku 1768 Podróż sentymentalna przez Francję i Włochy. Osobliwa powieść Sterne’a opisuje niemal wyłącznie przeżycia miłosne bohaterów oraz ich zróżnicowane i nieco poplątane życie wewnętrzne. Utwór pełen jest dygresji, wątków oderwanych i niedokończonych, zawieszeń akcji i toku rozumowania. Wszystko po to, by ukazać zmysłowość ludzkiej psychiki – jej sensualność. Przedmiotem zainteresowania sentymentalistów było więc życie wewnętrzne człowieka – ukazywanie jego zmysłowej uczuciowości i pragnień.

Jednocześnie niezwykle ważna była dla nich koncepcja natury Jana Jakuba Rousseau. Zgodnie z poglądami tego filozofa i pisarza człowiek współczesny żyje w świecie chorym i sztucznym – nieludzkim i niezdrowym. Dzieje się tak dlatego, że wraz z narodzinami cywilizacji ludzkość zaczęła stopniowo odchodzić od stanu natury, by wreszcie zupełnie go zatracić. Rousseau twierdził, że człowiek powinien dążyć do stanu naturalnego, tylko w nim bowiem jest miejsce na prawdziwe doznania, uczucia i szczęście. Jak to robić? Po pierwsze, uciekając z miasta, które jest symbolem cywilizacji. Po drugie, normy i formy kultury zastępując szczerym, autentycznym wyrażaniem uczuć i myśli. Po trzecie, w oglądzie świata polegając na zmysłach, a nie na analitycznym rozumie. Rousseau zdawał sobie sprawę z tego, że całkowity powrót do stanu naturalnego jest niemożliwością. Był jednak zdania, że należy pielęgnować wszelkie przejawy rzeczonej naturalności. Buntował się przeciwko sztywnym, ograniczającym normom społecznym i kulturowym, blokującym to, co zdrowe i naturalne. Świat formy i konwenansu był dlań zamkniętą przestrzenią opresji.

Naśladowcy Rousseau wzięli sobie do serca przede wszystkim zalecenie ucieczki z miast i powrotu do życia wiejskiego. Powstawały zatem dziesiątki i setki rozmaitych sielanek, w których ładnie ubrani pasterze wypowiadali pod adresem nadobnych pastereczek słówka czułe i zgrabne. Wśród arystokracji zapanowała moda na „życie wiejskie”. Towarzystwo udawało się do wiejskich rezydencji, gdzie w specjalnych, założonych za ciężkie pieniądze parkach przebierało się w wyidealizowane ubiory pasterzy, w ich wydaniu jedwabne lub atłasowe, by spożywać obfite śniadania na trawie. Literatura sentymentalna jest zatem bardzo zróżnicowana – należą do niej zarówno wielkie powieści Sterne’a i Rousseau, jak i infantylne obrazki z życia wiejskiego.

Zjawiska pokrewne:
romantyzm; modernistyczna chłopomania.

Przykłady literackie:
Podróż sentymentalna Lawrence’a Sterne’a; Julia, czyli Nowa Heloiza i Wyznania Jana Jakuba Rousseau; Laura i Filon Franciszka Karpińskiego; Dwie lipy i Dwie gałązki Franciszka Kniaźnina.

Zobacz:

Oświecenie – życiorys kultury

Oświecenie – charakterystyka epoki

Oświecenie w skrócie TABELA

 

Oświecenie – Test 2

Oświecenie w Polsce – datownik

Oświecenie w Warszawie

Dlaczego oświecenie nazywa się epoką rozumu?